Przed i po :)
Wybaczcie ten wpis okołobudowlany, ale musiałam :) Mieszkamy już 1,5 roku i generalnie jest super, ale okazało się na przykład, że mamy koszmarnie zażelazioną wodę i moje wymarzone białe, matowe płytki i białe fugi zamiast cieszyć spędzały sen z powiek. Nie szło tego niczym doczyścić, ani niemieckim preparatem do czyszczenia fug, ani mleczkiem, ani coca colą ( jakiś domowy sposób z netu ).... I wreszcie odkryłam Amerykę ;) Mój bohater Cillit Bang! I znów japa mi się cieszy. Jakby ktoś miał taki problem to polecam :)